W dniu obchodów Narodowego Święta Niepodległości Helanie spotkali się jak zwykle pod helską latarnia morską. Przemówienie okolicznościowe wygłosił Wojciech Waśkowski – dyrektor Helskiego Kompleksu Muzealnego. Zapis przemówienia – poniżej:
============
Oczywiście jednym z czynników stało się ogromne zamieszanie w Europie związane z kończącą się wojną światową i przewrotem komunistycznym w Rosji.
Najbardziej istotny okazał się jednak drugi czynnik – niespodziewana zgoda narodowa.
Jej kolosalną rolę podkreślał już Mickiewicz w Panu Tadeuszu:
To póki o wskrzeszeniu Polski była rada,
O dobru pospolitym, głupi, u was zwada?
A tu nagle, pod koniec wojny światowej, w nieistniejącej od 123 lat Polsce rozbłysły trzy wielkie, powszechnie uznawane autorytety:
Józef Piłsudski, Roman Dmowski i Ignacy Paderewski.
Dmowski był przywódcą nacjonalistycznej endecji, stał na czele uznawanego przez państwa Ententy Komitetu Narodowego Polski.
Paderewski – ceniony na całym świecie „czarodziej klawiatury”, prowadził na rzecz Polski aktywną działalność dyplomatyczną, wykorzystując swoją muzyczną sławę. To on był fundatorem odsłoniętego w Krakowie Pomnika Grunwaldzkiego, to on przed każdym występem przemawiał, wzywając do poparcia idei niepodległości Polski.
Piłsudski – legendarny twórca i dowódca Legionów Polskich, opromieniony sławą bojową, więzień polityczny niemieckiego zaborcy – był wówczas znany i ceniony niemal przez każdego.
Tych trzech panów bynajmniej się nie lubiło, mieli odrębne poglądy polityczne i wcześniej więcej ich dzieliło – niż łączyło.
Osoby tak różne, mające tak różne koncepcje przyszłej niepodległości – ale dla tak ważnej sprawy umiały się pogodzić i działać wspólnie.
Jak pisał w 1918 roku Piłsudski do Dmowskiego:
…mam nadzieję że w tym wypadku i w chwili tak poważnej, co najmniej kilku ludzi – jeśli, niestety, nie cała Polska – potrafi wznieść ponad interesy partii, klik i grup. Chciałbym bardzo widzieć Pana między tymi ludźmi.
I tak się stało! Tych trzech mężów stanu było wtedy w stanie pociągnąć za sobą większość Polaków, było w stanie zgodnie walczyć o dobro ojczyzny na forach międzynarodowych, było w stanie schować osobiste ambicje i urazy.
Gdy zaczęli działać zgodnie, razem – osiągnęli swój najbardziej wymarzony cel – powstała wolna, niepodległa Polska.
Później ich drogi się rozeszły niekiedy bardzo dramatyczne – ale Polska już istniała i rozwijała się przez 20 lat mimo braku pieniędzy, mimo kryzysów finansowych, mimo powstania wrogich sobie stronnictw i koterii.
Polacy zjednoczyli się raz jeszcze – gdy w 1919 roku napadła na Polskę komunistyczna armia Związku Radzieckiego – sąsiada, który nigdy nie wyzbył się wyższości i wrogości w stosunku do naszej Ojczyzny.
Ta wspaniała, bezwarunkowa zgoda narodowa – która umożliwiła nam w 1918 roku odzyskanie niepodległości – na zawsze pozostanie zapisana złotymi zgłoskami w historii Polski
Byłoby wspaniale – gdyby dzisiejsi politycy wyciągnęli z tego wnioski – bo trzeba sobie uświadomić że wolność i niepodległość nie są dane na zawsze.
I obyśmy jej nigdy nie utracili!”